O hybrydyczności w muzyce żydowskiej
15 marca odbył się w Instytucie Kulturoznawstwa kolejny wykład Wrocławskiej Wszechnicy Kulturoznawczej zatytułowany „Muzyka żydowska i jej Inni. O muzycznej hybrydyczności we wschodnioaszkenazyjskiej diasporze.” Wykład wygłosiła prof. Bożena Muszkalska, etnomuzykolog z Zakładu Muzykologii Instytutu Kulturoznawstwa, która od kilku lat prowadzi badania nad żydowską kulturą muzyczną. Towarzyszące wykładowi liczne przykłady muzyczne pochodziły m.in. z badań terenowych prof. Muszkalskiej.
Muzyka żydowska jest płaszczyzną, na której dochodzi do spotkania rozmaitych treści i obcych wpływów. Obecność tytułowego Innego, czyli elementu zewnętrznego w stosunku do tego co swoje, a także wchodzenie w interakcję z otoczeniem od wieków wpisane są w etos muzyki żydowskiej. Hybrydyczność muzyki Żydów wschodnioaszkenazyjskich nie oznacza wyłącznie mieszaniny muzycznych komponentów w jej obrębie. Współcześnie, zgodnie z koncepcją modeli hybrydycznych, rozwijaną przez prof. Muszkalską w jej badaniach etnomuzykologicznych, zakłada także tworzenie z owych komponentów jedynych w swoim rodzaju struktur, kreujących nowe wzory i funkcje.
Asymilacja elementów muzycznych obcych kultur przez żydowskich muzyków na grunt własnej twórczości obecna była od czasów najdawniejszych i miała różne oblicza w zależności od czasu i miejsca. Źródła historyczne mówią o pojawieniu się w muzyce religijnej Drugiej Świątyni Jerozolimskiej śpiewów greckich. W XV i XVI wieku mamy do czynienia ze zjawiskiem wędrujących kantorów, którzy włączali do swojego repertuaru elementy muzyki lokalnej, a w wieku XVIII opracowywali instrumentalną muzykę barokową. Czerpiąc z różnych źródeł, kantorzy starali się nadać modlitwom większa ekspresję. W przeszłości o obcych wpływach można mówić także w odniesieniu do muzyki wykonywanej podczas żydowskich nabożeństw. Wspólne śpiewy zawierały wówczas elementy pieśni ludowych, arii operowych i muzyki popularnej. Na przełomie XIX i XX wieku melodie nieżydowskiego pochodzenia odnotowano na przykład w modlitwie Kadisz.
Jak wskazuje prof. Muszkalska, apogeum praktyki zapożyczania stanowi muzyka tworzona przez chasydów, a także muzyka klezmerów, którzy do swojego repertuaru włączali pieśni paraliturgiczne, synagogalne, żydowskie pieśni ludowe, opracowania melodii cygańskich, fragmentów z oper i operetek.
Dla współczesnej muzyki Żydów wschodnioaszkenazyjskich źródłem inspiracji jest twórczość kantorów oraz klezmerów, którzy wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych. Chociaż stworzony przez nich nowy styl nie stanowi bezpośredniej kontynuacji tradycji, stał się niezwykle popularny w wielu krajach, w tam także w Polsce.
Powszechna inkorporacja do muzyki żydowskiej różnych tradycji muzycznych rodzi ważne pytanie o kryteria jej autentyczności i wyznaczniki stylistycznej czystości.Powszechna inkorporacja do muzyki żydowskiej różnych tradycji muzycznych rodzi ważne pytanie o kryteria jej autentyczności i wyznaczniki stylistycznej czystości. Żydowskiego charakteru muzyce, bez względu na pochodzenie melodii, nadaje obok skali muzycznej przede wszystkim użycie specyficznych środków wyrazu: „łkających” dźwięków, glissand, charakterystycznej barwy głosu, wtrącanie asemantycznych sylab, modlitewne westchnienia.
W odniesieniu do nowych zjawisk w kulturze muzycznej Żydów wschodnioaszkenazyjskich prof. Muszkalska wskazała na analogie z kulturami krajów postkolonialnych, zwłaszcza w kontekście na nowo odkrywanej i odnajdowanej przez Żydów własnej specyfiki, która jest doceniana także poza tą społecznością. Reprezentantami i ambasadorami żydowskiej tradycji muzycznej stali się bowiem także nie-Żydzi. Organizują oni festiwale poświęcone muzyce żydowskiej, zakładają zespoły klezmerskie, których repertuar zgodnie z tradycją stanowi konglomerat rozmaitych stylów i gatunków muzycznych. Dzięki temu odbudowywanie przez Żydów pamięci o własnej przeszłości muzycznej odbywa się także z udziałem Innych.
Monika Janowiak-Janik